Baleriny na lato; Krótkie paznokcie; Modne kamizelki; Paznokcie Hailey Bieber; Kwiat czarnego bzu; Taras styl toskański; Czyszczenie grilla; Błędy przy remoncie łazienki; Sposoby na ślimaki; Akcesoria do grilla; Co zamiast tui; Postarzające kolory; Trendowe spódnice; Spodenki damskie; Eleganckie sukienki; Sandały na koturnie; Bielizna

30 listopada 2016 Z przodu czy z tyłu? Na wysokości skrzydeł czy raczej bliżej toalety? Od przejścia czy od okna? Dopłacać do wygodniejszego czy brać standardowe? Te pytania zadają sobie niezmiennie niemal wszyscy nasi klienci – MIEJSCA W SAMOLOCIE – czasami decyzja jakie wybrać jest trudniejsza niż decyzja o terminie lotu… Niektóre linie lotnicze czy serwisy internetowe przeprowadziły własne badania na temat miejsc w samolocie uznanych za te „idealne”. Według badań brytyjskiego niskokosztowego przewoźnika easyJet najbardziej pożądanym siedzeniem w samolocie jet 7F. Dlaczego? Otóż to miejsce sprzedaje się w easyJet najlepiej. Inny wynik swojego sondażu uzyskał jednak brytyjski serwis Skyscanner – większość osób biorących udział w badaniu opowiedziało się, że miejscem 6A uznając je za „szczęśliwe”. Jeśli jednak takie badania i sondaże Was nie przekonują to zachęcamy do przeczytania poniższego poradnika opartego na doświadczeniu i wiedzy pracowników obsługi pokładowej i ekspertów. W poradniku postaramy się trochę uporządkować informacje na temat tego IDEALNEGO miejsca w samolocie. Podpowiemy jakie wybierać miejsca w zależności od potrzeb i oczekiwań – inne miejsca będą wskazane dla tych podróżujących z dziećmi, a inne dla tych, którzy chcą znaleźć się w jak najcichszej części samolotu. BEZPIECZEŃSTWO Jeśli bezpieczeństwo w podróży to dla Ciebie priorytet wybierz miejsce przy przejściu, z tyłu samolotu (za tzw. krawędzią spływu skrzydła). Według badań przeprowadzonych przez magazyn Popular Mechanics pasażerowie zajmujący siedzenia z tyłu samolotu mają większe szanse przetrwać katastrofę i to aż o 40% niż ci siedzący w pierwszych kilku rzędach. Popular Mechanics doszedł do takich wniosków szczegółowo analizując 20 wypadków lotniczych w USA , które zdarzyły się od 1971 r. A zajęcie miejsca od przejścia zapewni szybsze opuszczenie pokładu w sytuacji awaryjnej. DRGANIA I WSTRZĄSY Jeśli nie chcesz odczuwać nadmiernych drgań podczas lotu wybieraj miejsca na wysokości skrzydeł. Wielkość samolotu i wysokość, którą osiąga podczas lotu ma duży wpływ na to czy lot będzie spokojny czy będzie raczej obfitował we wstrząsy. Ale niezależnie od typu maszyny, miejsca „po środku” samolotu – na wysokości skrzydeł są na nie najmniej narażone. Wszelkie drgania są tutaj mniej odczuwalne przez pasażerów, dlatego podróż przebiega mniej stresująco. CISZA Jeśli podczas podróży samolotem potrzebujesz przede wszystkim ciszy – zajmij miejsce w przedniej części kabiny, najlepiej od przejścia. O prawdziwą ciszę podczas lotu raczej trudno, dlatego wskazanie konkretnych miejsc gwarantujących cichy i spokojny przelot jest dość trudne. Aby znaleźć się jak najdalej od hałasu silnika wybierz miejsce z przodu samolotu, dodatkowo, by choć trochę zmniejszyć liczbę decybeli eksperci polecają miejsca od przejścia (paradoksalnie kilka decybeli mniej w porównaniu do miejsc przy oknach). SEN Jeśli czeka Cię długi, nocny lot lub po prostu lubisz zdrzemnąć się w samolocie rezerwuj miejsca od okna, po lewej stronie samolotu, jak najbliżej jego środka. Będziesz miał o co wygodnie oprzeć głowę, nikt nie będzie się przepychał idąc kolejny raz do toalety, a Twój łokieć nie będzie obijany przez przejeżdżające wózki z jedzeniem – miejsce przy oknie w sposób oczywisty daje większy komfort i pozwala się naprawdę zrelaksować. Najlepiej jeszcze jak będzie to miejsce przy oknie w środkowej części samolotu – z dala od toalety i rozmów personelu pokładowego. DODATKOWE MIEJSCE NA NOGI Więcej przestrzeni na nogi to chyba najbardziej pożądana cecha idealnego siedzenia w samolocie. Jeśli możliwość rozprostowania nóg cenisz ponad wszystko – wybieraj miejsca a w rzędach z wyjściami ewakuacyjnym lub po prostu od przejścia. Odstępy między rzędami są większe tam, gdzie znajdują się wyjścia awaryjne, dlatego fotele w tych rzędach są bardzo popularne. Należy jednak pamiętać, że, aby je zająć należy mieć (zazwyczaj) ukończone 16 lat, mówić po angielsku i być w stanie udzielić pomocy podczas ewakuacji. Pamiętaj – jeśli potrzebujesz asysty ze względu na zły stan zdrowia czy kłopoty z poruszaniem się – nie możesz zająć miejsca przy wyjściu ewakuacyjnym. Aby mieć więcej miejsca na rozprostowanie nóg można wybrać miejsce po prostu od przejścia lub w pierwszym rzędzie czy przy ściance działowej. DZIECI Jeśli chcesz podjąć wyzwanie i zabrać swoje dziecko w podróż samolotem to mamy dobrą wiadomość – większość linii lotniczych ma przygotowane specjalne miejsca dla rodziców podróżujących z dziećmi. Dzieci do 2 roku życia podróżują na kolanach dorosłego pasażera. Specjalny pas bezpieczeństwa dla niemowląt jest dostarczany przez załogę. Zająć można miejsce w zasadzie dowolne z wyjątkiem tych przy wyjściach ewakuacyjnych, ale warto wybrać fotel jak najbliżej stanowiska do przewijania niemowląt. Na pokładach niektórych samolotów znajdują się specjalne miejsca przeznaczone dla tak małych podróżnych wyposażone w kołyski/łóżeczka dla niemowląt. Ze starszymi dziećmi nadal warto zająć miejsca jak najbliżej toalety. Siedzenia przy ściance działowej zazwyczaj mają nieco więcej miejsca na nogi – takie fotele również są wskazane dla podróżnych z małymi dziećmi. Należy pamiętać, że każda linia lotnicza może mieć inne warunki przewozu, dlatego przed wykupieniem biletu warto zapoznać się z zasadami podróży z małymi dziećmi u konkretnego przewoźnika. Zasady wyboru miejsc w samolocie różnią się w poszczególnych liniach lotniczych. Czasami już w momencie rezerwacji przelotu pasażer ma możliwość darmowego wyboru siedzenia. Inni przewoźnicy ograniczają bezpłatny wybór miejsca tylko do odprawy online (zazwyczaj na 24 godziny przed wylotem) lub odprawy bezpośrednio na lotnisku, a wcześniejszy wybór miejsca jest możliwy, ale tylko za opłatą. W niektórych liniach (np. w Ryanair) obowiązuje system automatycznego, losowego, bezpłatnego przydziału miejsc. Należy także pamiętać, że „lepsze” miejsca, czyli między innymi te z większą przestrzenią na nogi czy te w pierwszych rzędach są zazwyczaj płatne, a opłata za nie może być wyższa niż standardowa, z uwagi na podwyższony komfort podróży.
Zależy to od sprzętu i środka transportu. Dla podróżnych, którzy zabierają ze sobą więcej niż jedną parę nart lub podróżują samolotem, zalecany jest pokrowiec na narty z podwójną wyściółką. Do transportu sprzętu narciarskiego w samochodzie wystarczy prosta, wodoodporna torba na narty bez wyściółki. Ostatni rząd, fotel przy oknie, a może przy wyjściu awaryjnym? Przedstawiamy plusy i minusy poszczególnych miejsc w samolocie. Chociaż trudno jednoznacznie stwierdzić, które miejsca w samolocie są najlepsze, warto znać ich dobre i złe strony. Każdy z pasażerów ma inne wymagania, dlatego lepiej upewnić się, która miejscówka będzie dla nas najlepsza, a która najmniej miejscaTo jedyny rząd, w którym fotele przeważnie nie są odchylane. Co więcej, za ostatnimi miejscami znajduje się toaleta, więc trzeba przygotować się na to, że stale ktoś będzie obok nas niektórych samolotach za naszymi plecami jest jeszcze kuchnia, więc trzeba się też przygotować dodatkowo na zapachy i hałas dochodzący z miejsca przygotowywania posiłków dla jednak plus ostatniego rzędu, a mianowicie bliskość tylnego wyjścia z samolotu. Chociaż nie zawsze jest to regułą, bo czasami pasażerowie wypuszczani są jedynie przednim wyjściem i wtedy trzeba cierpliwie poczekać, aż wszyscy opuszczą foteleBardzo niekomfortowe, niezależnie od rzędu. Sąsiad po prawej i po lewej stronie oraz łokcie przyciśnięte do ciała. Trzeba też być przygotowanym na to, że co jakiś czas będziemy musieli wstać i przepuścić pasażera siedzącego pod czarnym scenariuszu, kiedy nasi współpasażerowie zasną, możemy spodziewać się, że ich głowy wylądują na naszych najbezpieczniejsze?Ludzie, którzy boją się latać, najczęściej wybierają fotele pośrodku samolotu, w pobliżu skrzydeł, ponieważ właśnie tam mniej odczuwane są ewentualne które miejsca są najbezpieczniejsze? Z badań uniwersytetu w Greenwich, który przeanalizował ponad 100 wypadków lotniczych wynika, że siedzenie przy przejściu, najdalej w piątym rzędzie od przedniego wyjścia, dają największe prawdopodobieństwo przeżycia w razie pożaru albo kolizji z przy oknie czy przy przejściu?Wybór należy do nas. Siedzenie przy oknie zapewnia lepsze widoki, ale jest też dobrym miejscem na wypoczynek. Kiedy zaśniemy, nikt nie będzie nam przeszkadzał, wstając na przykład do toalety. Z kolei fotel przy przejściu daje więcej przestrzeni na rozprostowanie nóg, szczególnie dla wyższych osób. fot. Fotolia Miejsca przy wyjściach awaryjnych Ze względów bezpieczeństwa dostęp do wyjść awaryjnych jest odpowiednio szeroki, co zapewnia siedzącym tam pasażerom więcej przestrzeni na nogi. Niestety, wiele linii lotniczych pobiera dodatkowe dodatkową opłatę opłaty za możliwość siedzenia w tej bardziej komfortowej części zajmujące miejsce przy wyjściu awaryjnym muszą znać angielski, aby w razie niebezpieczeństwa rozumieć polecenia załogi wydawane w tym osób z chorobą lokomocyjnąTurbulencje najmocniej odczuwa się z tyłu kadłuba, a najmniej w okolicy skrzydła samolotu – z powodu bliskości środka ciężkości którzy cierpią na chorobę lokomocyjną, powinni wybierać także miejsca przy oknie. Dlaczego? Aby podczas startu i lądowania mieć w polu widzenia horyzont jako punkt odniesienia dla pasażerów szczególnie bojących się latania polecane są poranne loty, które są mniej narażone na turbulencje – większość burz i problemów atmosferycznych występuje bowiem po rządW pierwszych rzędach będzie nam nie tylko łatwiej rozprostować nogi, ale też jako pierwsi wykupimy posiłki. Oprócz tego mamy blisko do toalety i szybciej opuścimy pokład po wylądowaniu. A to duży plus, kiedy nie musimy czekać w długiej kolejce pasażerów tłoczących się w przejściu z bagażami mogą być „wiszący” nad naszą głową pasażerowie, czekający w kolejce na PIT i pomóż dzieciom z Fundacji Radia ZET. Ściągnij darmowy programŹródło: Tom Cruise wisiał na skrzydle samolotu. Kolejny szalony wyczyn aktora [ZDJĘCIE] - RMF24.pl - W sieci pojawiło się nowe zdjęcie z planu "Mission: Impossible - Dead Reckoning Part One". 15 stycznia w godzinach wieczornych czasu europejskiego najprawdopodobniej z powodu ptaków w rejonie nowojorskiego Manhattanu wpadł do rzeki Airbus A320. 155 osób obecnych na pokładzie przeżyło katastrofę, co określane jest już mianem cudu. Gdyby samolot poleciał nieco dalej, uderzyłby w sam środek dzielnicy Manhatanu. Jak widać ptaki są więc poważnym zagrożeniem w lotnictwie. W poniższym materiale autorstwa Piotra Świdwińskiego przybliżymy Państwu ten temat... (fot. Jacek Waszczuk) (Źródło: "Lotnisko") ... Od początku istnienia lotnictwa ptaki zderzały się z samolotami. Wzrost prędkości samolotów i liczby operacji lotniczych spowodowały, że ptaki stały się poważnym problemem dla lotnictwa. Zderzenia ptaków na lotniskach stanowią 90% wszystkich tego rodzaju zdarzeń. Oprócz ofiar w ludziach zdarzenia te przynoszą niemałe straty finansowe. Na lotniskach ptak, który zderzy się z samolotem lub wpadnie do silnika, stanowi równie poważne zagrożenie, jak podczas lotu. Najtragiczniejsze potwierdzone zdarzenie samolotu z ptakami zdarzyło się 4 października 1960 r. w Bostonie (USA), kiedy to czterosilnikowy Lockheed Electra zaraz po starcie z lotniska międzynarodowego Boston Logan wpadł w stado szpaków – małych ptaszków, ważących zaledwie 80 gramów. W wyniku uszkodzenia trzech z czterech silników samolot spadł z wysokości 70 m do Zatoki Bostońskiej. Z 72 osób na pokładzie 62 zginęły, a dziewięć zostało ciężko rannych. Jeden z najnowszych potwierdzonych przypadków, w którym zginęli wszyscy ludzie na pokładzie, miał miejsce 8 lipca 2003 r., kiedy to centrum kontroli lotów w amerykańskim Dallas/Fort Worth odebrało komunikat: „Mayday, tu lot 166 ME, spadamy. Zderzyliśmy się z ptakiem”. Wrak sportowego samolotu Cessna 172S został odnaleziony w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska McKinney, na miejscowej łące. Zarówno instruktor, jak i jego uczeń zginęli na miejscu. Na lewym skrzydle maszyny stwierdzono poważne uszkodzenia, ślady piór i krwi. Poważny incydent miał również miejsce w samolocie typu Airbus A320 (identyczna maszyna jak ta, która 15 stycznia wodowała w rzece Hudson), 16 kwietnia 2006 r. na lotnisku Okęcie w Warszawie, kiedy to podczas startu załoga samolotu BA stwierdziła zassanie przez prawy silnik ptaka (najprawdopodobniej mewy). Załoga przerwała start. Co roku notuje się tysiące takich kolizji, na szczęście nie zawsze kończących się tragicznie. Na 10 tys. lotów dochodzi od 8 do 19 zderzeń, w zależności od regionu świata (dane linii UAL). Prawdopodobieństwo kolizji z ptakiem wynosi więc około jednego promila. W USA dochodzi rocznie do 17 tys. zderzeń samolotów z ptakami (nie licząc maszyn wojskowych, gdzie ze względu na bardzo duże prędkości, z jakimi poruszają się samoloty bojowe, liczba tego rodzaju zdarzeń jest dużo większa). Jednocześnie należy zauważyć, że zgł zgłaszanych jest zaledwie 20 proc. takich wypadków. Wiadomo o ponad 230 śmiertelnych wypadkach na świecie wskutek kolizji samolotów cywilnych z ptakami. Straty linii lotniczych z tego powodu szacuje się na ponad 1 mld dolarów rocznie. Przeciętny koszt zderzenia samolotu pasażerskiego z ptakami to 235 tys. dol. (jeśli pojawiły się uszkodzenia) i 22 tys. dol., jeżeli uszkodzeń nie było (koszt dodatkowych przeglądów, koszt wyłączenia maszyny z ruchu, koszt odwołanych lotów itp.). Dodatkowym problemem jest stres, jaki przeżywają pasażerowie podczas awaryjnego lądowania. Fakt ten oraz konieczność zapewnienia bezpieczeństwa startów i lądowań powodują, iż na lotniskach podejmuje się wiele działań mających na celu eliminację zagrożeń związanych z przelatującymi ptakami. Nie tylko odstraszać Piloci, biolodzy, inżynierowie i właściciele lotnisk starają się rozwiązać ten problem na różne sposoby, choć do dzisiaj nie ma absolutnie skutecznego sposobu odstraszania ptasiej menażerii. Pomimo rozwoju techniki radiolokacyjnej, nie udało się osiągnąć dzisiaj takiego stopnia jej doskonałości, kiedy to przebywanie na kursie kolizyjnym samolotu i ptaka byłoby wystarczająco wcześniej, sygnalizowane. Obecnie wykorzystywane są różne metody profilaktyki przeciwko zderzeniom z ptakami na lotniskach, począwszy od zmiany ekologii lotnisk, poprzez ich odstraszanie, skończywszy na wprowadzaniu odpowiednich procedur planowania i wykonywania lotów (a dokładniej startów i lądowań) oraz konstrukcji silników lotniczych. Wraz z rozwojem lotnictwa rosła liczba lotów i prędkość samolotów, co wiązało się z rosnącą liczbą wypadków lotniczych, w których swój udział miały również ptaki. W szczególności wprowadzenie samolotów o napędzie odrzutowym wpłynęło na pogorszenie wskaźników bezpieczeństwa, gdyż ptaki są szczególnie groźne dla tego rodzaju silników. Dodatkowym czynnikiem zwiększającym zagrożenie zderzenia samolotu z ptakami, jest coraz mniejsza hałaśliwość silników lotniczych, co spowodowało, obniżenie możliwości zauważenia zagrożenia przez ptaki, a tym samym uniknięcia kolizji. Najbardziej wrażliwe na uszkodzenia przez ptaki stały się jednosilnikowe samoloty wojskowe, poruszające się z dużymi prędkościami zarówno w fazie startu, jak i podczas lądowania. Niestety, samoloty wielosilnikowe stanowią często nie mniejsze zagrożenie, choć w przypadku, kiedy w wyniku zderzenia uszkodzeniu ulega jeden z silników, samolot może nadal bezpiecznie kontynuować lot na pozostałych i bezpiecznie wylądować. Teraz również śmigłowce i helikoptery, coraz szybsze i cichsze, niewątpliwie przyczyniają się do wzrostu niebezpieczeństwa kolizji z ptakami, redukując możliwy czas ucieczki ptaka. Liczba kolizji ptaków z samolotami na świecie stale rośnie i w ostatnich dziesięciu latach podwoiła się. Spowodowane jest to gwałtownym rozwojem lotnictwa cywilnego, w szczególności transportowego, i związanym z tym wzrostem liczby operacji lotniczych. Najwięcej tego typu zdarzeń występuje podczas startu (45% przypadków) i lądowania (35%). W wyniku kolizji z ptakami uszkodzeniu ulegają głównie silniki, tj. elementy wpływające bezpośrednio na bezpieczeństwo lotu, następnie kadłub i skrzydło oraz kabina załogi. Podwozie i usterzenie podlega uszkodzeniu w minimalnym stopniu. Najbardziej czułe są silniki odrzutowe, mające duży przekrój kanału wlotowego, a panujące tam podciśnienie powoduje zassanie ptaka znajdującego się w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Konsekwencje wpadnięcia ptaka do silnika są różne i oprócz masy ptaka zależą od zakresu mocy, na jakim pracował silnik. Ptak, wpadając do kanału wlotowego silnika powoduje bowiem zakłócenie strumienia powietrza na wejściu do sprężarki, a tym samym zmniejsza zapas stateczności jej pracy, co przy pracy silnika w zakresie bliskim stateczności sprężarki, może wywołać jej niestateczną pracę (tzw. pompaż), co prowadzi do wyłączenia pracy silnika. Ptak dużych rozmiarów powoduje najczęściej mechaniczne zniszczenie łopatek sprężarki lub łopatek wentylatora. Mało kto zdaje sobie sprawę, że przednią szybę awionetki może przebić nawet malutki jeżyk (waga – 40 g), a mewa (o wadze 200 g) przy prędkości samolotu 300 km/godz. może uderzyć w konstrukcję samolotu z siłą nawet 3 ton, co może spowodować uszkodzenie układów sterowania. Mimo, że w ostatnich latach bezwzględna liczba zderzeń wzrosła, to nadal można zauważyć tendencję malejącą z tego względu, że w ostatnich latach zanotowano istotny wzrost operacji lotniczych (w 2006 r. o 36%). Coraz większe ryzyko wiąże się z tanimi liniami lotniczymi. Oferują one połączenia za ćwierć ceny dużych przewoźników, a szukając oszczędności, często podpisują umowy z małymi lotniskami, np. należącymi do wojska lub aeroklubów. fot. Jacek Waszczuk Ptasie menażerie na lotniskach Ptasi ruch na lotniskach utrzymuje się na całym świecie i trwa przez cały rok. Największą ich intensywność zaobserwować można na wiosnę (maj) oraz pod koniec lata i na początku jesieni (sierpień – październik), co wiąże się z intensywnymi migracja mi ptaków. W tym właśnie okresie mamy do czynienia z największą liczbą kolizji ptaków i samolotów. Największe prawdopodobieństwo kolizji występuje w ciągu dnia – od świtu do zmierzchu (65% przypadków), co wiąże się z kolei z największą aktywnością ptaków w tym okresie doby. Szacuje się, że w zderzeniach z ptakami w Europie uczestniczy ok. 150 gatunków ptaków. Najczęściej spotykamy na lotniskach: gołębie, gawrony i kawki, kruki i wrony, wróble, sroki, kraski, pliszki, ale również ptaki grzebiące (bażanty oraz kuropatwy) preferujące otwarte tereny trawiaste i niskie zarośla. Z rzadka można również zobaczyć większe ptaki, jak np. bociany. Nierzadko w portach lotniczych położonych nie tylko w pobliżu wybrzeży morskich, występują również ptaki z grupy siewkowych, reprezentowane licznie przez mewy srebrzyste czy mewy śmieszki. W Stanach Zjednoczonych i Kanadzie w statystykach poważny udział mają również ptaki blaszkodziobe – tzw. obywatele świata, ptaki regularnie migrujące (kaczki, gęsi i bernikle), szpaki oraz jaskółkowate (określane jako wytrawni wędrowcy). Najczęściej spotykane ptaki to zazwyczaj owadożercy – w dzień poszukujący pożywienia tradycyjnie na łąkach i polach, zjadający ogromnie duże, w stosunku do swojej wagi ciała, ilości pokarmu oraz ptaki wszystkożerne, odżywiające się zarówno pokarmem zwierzęcym, jak i roślinnym (ptaki z rodziny krukowatych). Ekologiczne metody „odstraszania” ptaków W profilaktyce przeciwko zderzeniom samolotów z ptakami na lotniskach stosuje się najczęściej naturalne metody. W celu odstraszenia lub zniechęcenia do przebywania na terenie lotnisk ptaków wykorzystuje się możliwości, jakie stwarza samo środowisko naturalne. Powszechnie stosuje się sprawdzone zasady dobrej praktyki zarządzania środowiskiem naturalnym lotnisk, tzw. metodę zmiany ekologii lotnisk, polegającą na zmianie warunków przyrodniczych, mikroklimatu i sposobu wykorzystania okolicznych terenów, by wyeliminować możliwości przebywania ptaków na lotniskach. Stosowaną skutecznie metodą może być znaczne redukowanie obecności wszelkiego rodzaju roślinności będącej źródłem pożywienia gatunków ptaków zagrażających danemu lotnisku czy wręcz całkowite usuwanie, z okolic pasów startowych i wokół lotnisk, wysokiej trawy, roślinności krzewiastej. Istotna jest także melioracja i drenowanie terenów lotnisk oraz osuszanie małych zbiorników wodnych na terenie i w bliskim ich sąsiedztwie, a także usuwanie wysypisk śmieci. Wszystkie te miejsca są chętnie odwiedzane przez stada ptaków, znajdujących tam pożywienie. W wielu przypadkach stosowane są rowy z wodą oddzielające pasy od obszarów trawiastych, uniemożliwiające wychodzenie dżdżownic po deszczu na pasy startowe. Na niektórych lotniskach posunięto się jeszcze dalej, całkowicie likwidując trawę naturalną lub zastępując ją trawą sztuczną. W takiej trawie nie kiełkują nasiona roślin, tym samym owady nie mają czego szukać, a w konsekwencji też i ptaki. Ponadto, trawa taka jest odporna na wodę, promieniowanie ultrafioletowe, gorące powietrze wydobywające się z silników odrzutowców oraz jest odporniejsza na uszkodzenia mechaniczne. Jej konserwacja sprowadza się jedynie do odkurzania lub uzupełniania. Inne metody odstraszania ptaków na lotniskach opierają się na znajomości biologii ptaków, tj. znajomości ich życia fizycznego, bądź na znajomości etologii, tj. znajomości zwyczajów i sposobów ich zachowania. Pod względem skuteczności wysokie miejsce zajmuje metoda płoszenia ptaków przy użyciu specjalnie ułożonych (wytrenowanych) ptaków szponiastych (falconiformes) – znanych potocznie jako ptaki drapieżne, takich jak np. sokoły, jastrzębie, rarogi czy orły. Ptaki te raczej nie polują na lotniskach, ale już swoją obecnością, a także szybkim lotem oraz gwałtownymi zmianami jego kierunku, odpędzają ptaki z pola wzlotów i lądowań. Wykorzystuje się tu instynktowną obawę ptactwa przed skrzydlatymi drapieżnikami. Ptaki przebywające dotychczas w zabezpieczanym metodami sokolniczymi miejscu, uznają je za teren łowiecki drapieżnika i by uniknąć z nim konfrontacji odlatują, nie powracając ponownie. Jeśli jednak przerwa w pojawianiu się drapieżnika w danym miejscu trwa zbyt długo, następuje powrót odstraszonych wcześniej ptaków lub pojawienie się nowych. Metoda ta wymaga codziennej obecności w terenie etatowych pracowników, którzy „układają”, a następnie prowadzą ptaki. Ponadto ptaki mają ograniczenia dotyczące pracy w deszczu lub silnych opadach śniegu, nie mówiąc o istniejącym, mimo wszystko, zagrożeniu dla statków powietrznych. Układanie poszczególnych gatunków różni się od siebie dość znacznie i zależne jest od naturalnych skłonności danego gatunku, a każdy ptak wymaga indywidualnego przygotowania. Rutynowo „obloty” pasów startowych przez ptaki łowne odbywają się od wczesnych godzin porannych aż do zmierzchu i powtarzane co 40 – 60 min. Lotniskowe drapieżniki ustawiane są na tzw. chuć poranną (tak nazywa się w gwarze sokolniczej wzmożona aktywność dobowa ptaków) i na chuć popołudniową. Przy dobrym puszczeniu ptaków łownych i odpowiednich warunkach meteorologicznych sytuacja na lotnisku może być opanowana nawet do 4 godzin. Należy jednak wiedzieć, że posiadanie ptaków i wykorzystywanie ich do odstraszania i polowania podlega dużym ograniczeniom, jako że są one chronione prawem krajowym oraz międzynarodowym. Pomimo tych utrudnień, metoda płoszenia ptaków przy użyciu metod sokolniczych powstała stosunkowo niedawno i stosowana jest z powodzeniem w większości krajów Europy i Ameryki ( w Stanach Zjednoczonych na lotnisku im. Kennedy’ego w Nowym Jorku). Od 1993 r. również na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina nad bezpieczeństwem operacji lotniczych czuwają skrzydlaci sprzymierzeńcy (sokoły). Dzięki wykorzystaniu odpowiednich gatunków ptaków drapieżnych uzyskuje się niemal 100% skuteczności i niezawodności. Do zniechęcania ptaków do odwiedzania lotnisk wykorzystuje się z dużym pozytywnym skutkiem również... specjalnie wyszkolone do tego celu psy. Ma to miejsce np. na lotniskach w Johannesburgu czy Durbanie (RPA). Psy pasterskie rasy border collie, po specjalnym przeszkoleniu, podczas którego uczone są bezwzględnego posłuszeństwa i przyzwyczajania się do obecności samolotów, płoszą większość gatunków ptaków niezwykle skutecznie, „pracując” na zmiany niemal całą dobę. Metoda ta daje lepsze wyniki niż wykorzystywanie ptaków drapieżnych z tego względu, że psy znacznie szybciej się uczą, nie istnieje ryzyko ich zabicia przez samoloty, a ponadto niektóre ptaki nie boją się sokołów. Psy mogą pracować w każdych warunkach atmosferycznych (opady deszczu i śniegu oraz duże zamglenie znacznie obniżają skuteczność wykorzystywania ptaków drapieżnych), choć nie w każdych warunkach klimatycznych. Metody wykorzystujące zdobycze techniki Najprostszą metodą jest podjechanie samochodem zespołu ludzi i zastosowanie środków akustycznych lub pirotechnicznych. Pierwszy sposób polega na emitowaniu nagranych na nośnikach odgłosów wydawanych przez ptaki. Elektroniczna aparatura biosoniczna emituje rzeczywiste dźwięki wydawane przez drapieżniki i odgłosy przestraszonych ptaków w niebezpieczeństwie (zaatakowanych w naturze przez drapieżniki), które najczęściej pojawiały się nad lotniskiem. Ptaki nierzadko w pierwszym odruchu po usłyszeniu nagrania zlatują się w okolice emisji dźwięków, by ratować zagrożone osobniki, po czym odlatują w popłochu nie odwiedzając terenów lotnisk przez kilka następnych dni. Obecnie dźwięki są nagrywane najczęściej przy wykorzystaniu zaawansowanych technologii cyfrowych i mikrochipów. Nowoczesne systemy odtwarzania dźwięków umożliwiają dobór emisji i programowanie nadawania ich w dowolnym czasie – co zmniejsza ryzyko przyzwyczajania się płoszonych ptaków. Aparatura taka automatycznie włącza się o świcie i wyłącza o zmierzchu. Wszystkie urządzenia najczęściej są odporne na warunki atmosferyczne i promieniowanie UV. Odnośnie do skuteczności tej metody zdania są jednak bardzo podzielone. Wiele osób uważa tę metodę za wysoce nieskuteczną i zawodną, z drugiej strony wielu uważa ją za bardzo użyteczną. Metoda ta może być niestety skuteczna jedynie w bardzo ograniczonym zakresie (przez kilka godzin jednorazowo), nie ze względu na charakter dźwięków, ale raczej na ich nasilenie. Należy tu zwrócić uwagę, że są ptaki, jak np. gołębie, które nie reagują na odtwarzane dźwięki imitujące odgłosy ptaków drapieżnych. Dzieje się tak, ponieważ bodziec ten ma u nich marginalne znaczenie, zaś głównym zmysłem, jakim się posługują jest wzrok. Problemem pozostaje zapewnienie bezawaryjnego zasilania tych urządzeń, stałej ich konserwacji oraz przeprogramowywania czasowego dźwięków. Drugi sposób polega na płoszeniu ptaków hukiem, przy użyciu broni palnej, petard, nabojów wybuchowych, np. w formie rozstawionych wzdłuż pasa startowego urządzeń z ładunkami propanowo-butanowymi. Huk odstrasza nieproszonych gości na jakiś czas. Metoda ta posiada niestety wiele wad, z których główne to: - przyzwyczajanie ptaków do odgłosów hukowych określonej głośności, tonu i natężenia (zjawisko to ma miejsce szczególnie w odniesieniu do szpaków), - uciążliwość dla środowiska naturalnego i okolicy, w szczególności kiedy jest ona zamieszkana przez ludzi. Bardzo rzadko, choć nadal, stosowane są środki chemiczne, których rozpylanie w powietrzu powoduje, że ptaki nie wracają na lotniska przez kilka miesięcy. Zasięg tych preparatów, rozpylanych z wiatrem wynosi około 500 m. Ze względu na duże zagrożenie środowiska i brak pełnej kontroli nad kierunkiem penetracji przestrzeni powietrznej przez środek chemiczny zakres stosowania tej metody jest bardzo ograniczony. Odstraszania ptaków dokonuje się również, umieszczając w widocznym dla nich miejscu sylwetki ptaków drapieżnych. Metoda ta jest niedoceniana i z pewnością skuteczniejsza od dwóch poprzednich. Polega ona na wywieszeniu w widocznym miejscu naturalnej wielkości sylwetki sokola lub jastrzębia. Już dzisiaj metoda ta często stosowana jest na barierach dźwiękochłonnych przy drogach szybkiego ruchu. Często stosowane są też pomniejszone sylwetki barwy czarnej w postaci naklejek. Metoda ta wydaje się dość skuteczna, choć kolejny raz pojawia się problem przyzwyczajania się ptaków. Bardziej wyrafinowane metody, wykorzystujące zaawansowaną technikę proponują naukowcy z francuskiej firmy Lord Ingenierie, a mianowicie zastosowanie lasera. Posiada on moc trzy razy mniejszą niż promienie Słońca docierające do Ziemi. Po zaprogramowaniu wiązki światła laserowego automatycznie przesuwa się ona nad płytą lotniska na wysokości około pół metra. Ptaki, bojąc się tego nienaturalnego zjawiska, podrywają się do lotu, niemal jak podcięte niewidocznym batem, a pilotom samolotów wiązka zielonego światła laseru nie przeszkadza w manewrach, nawet w nocy. Z kolei genetycy z brytyjskiego Central Science Laboratory, za podstawę swoich badań przyjęli starą zasadę, która mówi – by skutecznie zniszczyć wroga należy go najpierw dobrze poznać. Postanowili przeprowadzić analizę ptasich DNA, pobranych z samolotów po kolizjach z nimi, które umożliwiłoby znalezienie odpowiedniego antidotum. Niestety, badania nie są proste choćby ze względu na fakt, że próbki wyciągane z silników samolotów są zazwy-czaj uszkodzone na skutek bardzo wysokiej temperatury i zanieczyszczone związkami węgla, co uniemożliwia dokładną analizę. Ostatnie doniesienia informują, że chińscy naukowcy opracowali nawet projekt zdalnie sterowanych modeli samolotów, których zadaniem będzie odstraszanie ptaków na lotniskach. Modele będą wyposażone w nadajniki dźwięków, wydawanych przez przerażone ptaki atakowane przez ptaki drapieżne, a także będą emitować błyski podobne do piorunów. Zdaniem mediów pekińskich, w czasie prób okazały się o wiele skuteczniejsze od stosowanych obecnie pocisków odstraszających czy nadawanych z ziemi ptasich ostrzeżeń. Nie podano, co stanie się, gdyby model zderzył się z prawdziwym samolotem. Planowanie i wykonywanie lotów Każda z powyższych metod jest skuteczna tylko przez określony czas, jako że ptaki się doń przyzwyczają. Dlatego najlepsze efekty są osiągane, kiedy metody te stosowane są naprzemiennie oraz z różnym nasileniem w zależności od występujących gatunków ptaków i ich aktywności. Dodatkowo wspomagane są one sprawdzonymi procedurami planowania i wykonywania lotów oraz dobrymi praktykami i standardami stosowanymi na lotniskach. By zminimalizować niebezpieczeństwo zderzenia z ptakami podczas manewrów na lotniskach, rekomenduje się, by załogi samolotów przestrzegały następujących zasad w tym zakresie: - przed każdym lotem należy sprawdzić informacje w biuletynach informacyjnych dla załóg samolotów (zw. NOTAMA- ch, niektóre państwa publikują nawet tzw. BIRDTAM-y) pod kątem sezonowej aktywności ptaków w pobliżu trasy przelotu oraz lotniska odlotu i docelowego; - podczas kołowania i odsłuchiwania komunikatów służby automatycznej informacji lotniskowej (ATIS), należy zwrócić uwagę, czy nie zawiera ona informacji o aktywności ptaków; - w czasie kołowania należy obserwować płytę lotniska i zgłaszać do kontroli ruchu lotniczego (ATC) obecność wszystkich większych ptaków; - gdy przed startem dostrzeżono grupy ptaków na pasie startowym, należy poprosić kontrolę ruchu lotniczego (ATC), by przysłała odpowiednie służby do ich odstraszenia, nigdy nie stosować do tego celu samolotu; - w czasie startu i podejścia do lądowania należy zawsze używać świateł do lądowania, by samolot był bardziej widoczny; - gdy zderzenie z ptakiem nastąpiło na ziemi, a pozostaje jeszcze wystarczająca długość pasa do wyhamowania, należy bezwzględnie przerwać lot; - wykonując manewr uniku przed ptakami, należy pamiętać, że ptaki zawsze uciekają w dół od zagrożenia, zatem pilot powinien przejść do lotu wznoszącego; - po zderzeniu z ptakiem, w miarę możliwości, należy wykonać próbę sterowności przed rozpoczęciem podejścia do lądowania; - jeżeli podejście do lądowania będzie wykonywane w rejonie dużej koncentracji ptaków, należy unikać zniżania z dużymi prędkościami pionowymi, związanymi ze zwiększonymi prędkościami lotu, by skutki ewentualnego zderzenia zminimalizować; - jeśli w czasie podejścia końcowego zostanie zauważone stado ptaków na kierunku lotu samolotu, należy wykonać procedurę nieudanego podejścia. Zagadnienie zderzeń ptaków z samolotami dostrzegła już w latach 60. ub. wieku Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Począwszy od 1965 roku rozpoczęto proces monitorowania tego zjawiska. Działania te doprowadziły w roku 1980 do stworzenia dedykowanego systemu informacji, identyfikującego zakres i wielkość zjawiska (ICAO Bird System Information System – IBIS). Od tego czasu wzrosło zarówno zainteresowanie oraz zagrożenie, jak i świadomość w tym zakresie. Szczególnie w latach 90. podjęto wiele konkretnych działań, które zaowocowały powołaniem Komitetu ds. Zderzeń z Ptakami (IBSC – International Bird Strike Committee). Komitet umożliwił bezpośrednią wymianę informacji i doświadczeń, a także opracowanie najlepszych praktyk przeciwdziałających temu zjawisku, jakie powinny być stosowane na lotniskach. Obecnie zostały określone rekomendacje i stworzone standardy dla lotnisk (IBSC Standards for Aerodrome Bird/Wildlife Control Recommendations), w szczególności obsługujących regularny komercyjny ruch lotniczy, niezależnie od występującego na nich natężenia ruchu i rodzaju samolotów z nich korzystających, w celu zmniejszenia tego niebezpieczeństwa w ruchu lotniczym. Wyżej wymienione zalecenia dotyczą takich zagadnień jak - sposobu obserwacji i raportowania przypadków zderzeń samolotów z ptakami na lotniskach; - konieczności powołania stosownych służb na lotniskach i ich koordynacji działań; - sposobów przeprowadzania regularnych działań prewencyjnych; - stworzenia i wprowadzenia w życie procedur uwzględniających bezpieczne użytkowanie lotnisk, znacznie redukujących zagrożenie wynikające z obecności ptaków, jak i dzikiej zwierzyny na lotniskach. Jednak w kwestii zarządzania tym ryzykiem, do dzisiaj nie określono precyzyjnie i jednoznacznie, jaki nakład czasu pracy, jakie metody, jaki zespół ludzi, jaki sprzęt, jakie szkolenie powinno być zapewnione, by osiągnąć akceptowalny wynik. Nowe standardy operacyjne ICAO i rekomendowane praktyki (SARPS) dotyczące kontroli zagrożenia zderzenia z ptakami, które weszły w życie w listopadzie 2003 r., nadal nie odpowiadają na to pytanie i są przedmiotem dalszych prac. Na lotniskach wciąż odbywa się próba sił pomiędzy ludźmi a ptakami. Naukowcy mają coraz to nowe pomysły. Które z tych pomysłów znajdą zastosowanie, by problem ten całkowicie zlikwidować, dzisiaj na to pytanie jeszcze nie potrafimy odpowiedzieć. Co do celu podejmowania działań panuje niemal pełna zgodność – by niebo było bezpieczne dla wszystkich, którzy latają: ptaków i ludzi. Jednak, analizując obecnie posiadaną wiedzę, stosowane metody i istniejące niebezpieczeństwa, nie należy w najbliższym czasie oczekiwać dużego postępu w osiągnięciu tego celu. Z jednej strony, ludzie nie mogą tolerować ptaków w bezpośredniej bliskości pasa startowego i niekontrolowanej ich obecności w pozostałych rejonach lotnisk. Z drugiej zaś strony ptaki nie zamierzają zmniejszyć swojej populacji na lotniskach tak, by zapewnić 100-proc. bezpieczeństwo dla samolotów. Piotr Świdwiński Źródło Lotnisko 3/2007
Jak więc wybrać miejsce, gdy lecę w głównej kabinie? Mam kilka porad i wskazówek, które mogą pomóc Ci wybrać najlepsze miejsca w samolocie na następną podróż. Jedną z pierwszych sugestii jest to, abyś sprawdził swój lot – po dacie, linii lotniczej i numerze lotu – zanim dokonasz rezerwacji na SeatGuru.com.
Internet roi się od różnych mitów powstałych z niewiedzy i strasznych historii dziewczyn, które odważyły się na podróż samolotem w ciąży i skończyło się to tragicznie. Jeżeli, tak jak ja, naczytałyście się tego przed wyjazdem to pewnie też w głowie pojawia wam się pytanie, czy lot samolotem do aby na pewno dobry pomysł? Nie odpowiem Wam na to pytanie, bo ostatecznie decyzja należy do Was. Opowiem Wam jednak o moich doświadczeniach z lataniem samolotem w ciąży. Nasze podróże zaplanowaliśmy na drugi trymestr ciąży, który podobno jest najlepszym okresem na podróżowanie. W sumie samolotem leciałam 5 razy. Najkrótszy lot trwał około godzinę a najdłuższy około 4 godziny. Wszystkie te loty odbyłam przed 23 tygodniem ciąży. W drugim trymestrze nie miałam żadnych problemów związanych z przebiegiem ciąży. Żadnych plamień, skracającej się szyjki czy odklejającego łożyska. Dlatego też nie miałam większych obaw przed lataniem. Niepokój budziły we mnie tylko sytuacje, które mogły się wydarzyć na miejscu w obcym kraju i z obcym systemem służby zdrowia. Jak się jednak okazało wszelkie wątpliwości i niepokoje były bezzasadne 🙂 Przechodzenie przez bramki na lotnisku w ciąży Przechodzenie przez bramki do kontroli pasażerów na lotnisku to jeden z tematów poruszanych na forach o ciążowych podróżach. Wieść gminna niesie, że bramki te emitują promienie rentgena i z tego powodu są niebezpieczne dla ciąży. Na amerykańskich stronach internetowych doczytałam się jednak, że nie jest to prawdą. Ewentualne dawki promieniowania emitowane przy okazji samej kontroli pasażerów i bagażu podręcznego są na tyle znikome, że nie mają na ciążę żadnego wpływu. Same bramki natomiast nie korzystają z promieni rentgena ale z pola magnetycznego i służą wykrywaniu metalu a nie prześwietlaniu człowieka. Pierwsze trzy kontrole przeszłam przez bramki do kontroli pasażerów normalnie. Nie wiedziałam nawet o tym, że jest jakaś furtka dla ciężarnych. Za czwartym razem, na lotnisku Chopina dostrzegłam tablicę z informacją, że ciężarne i osoby z rozrusznikami serca mogą skorzystać z osobnego przejścia. Postanowiłam oczywiście skorzystać z tej możliwości. Po co wystawiać siebie i dziecko na oddziaływanie pola magnetycznego, jeśli można tego uniknąć? Z przejściem przez furtkę dla ciężarnych nie było żadnego problemu ani zbędnych dyskusji z obsługą lotniska. Musiałam tylko zdjąć buty, bluzę i kurtkę i mogłam przejść obok bramki, przez osobne przejście. Potem kazano mi stanąć z boku, by strażniczka mogła mnie przeszukać. Miałam obmacane wszystko, łącznie ze stopami i włosami i na tym kontrola się skończyła. Bagaż, buty i kurtka przeszły natomiast przez kontrolę bagażową i mogłam je odebrać. Na kolejnym lotnisku nie było żadnych informacji czy znaków wskazujących inne przejście dla ciężarnych. Zapytałam jednak strażniczkę o taką możliwość. Odpowiedziała mi, że bramki te nie wykorzystują promieni rentgena, tylko pole magnetyczne i są bezpieczne dla ciąży. Jeśli jednak mam jakieś obawy, to mogę poprosić strażników, by pozwolili mi przejść przejść przez kontrolę bez bramki. Tak też zrobiłam. I tym razem nie było żądnego problemu i kontrola wyglądała identycznie jak na lotnisku Chopina. Tak więc, jeśli macie jakieś obawy przed przechodzeniem przez bramki w ciąży, to możecie zapytać o możliwość ich pominięcia. Zaświadczenie od lekarza Lecąc samolotem w ciąży ani razu nie miałam ze sobą zaświadczenia od lekarza. Wszystkie podróże odbyłam przed 28 tygodniem, który w większości linii lotniczych jest granicą podróży bez zaświadczenia. Miałam ze sobą tylko książeczkę ciąży i liczyłam na to, że na jej podstawie w razie czego udowodnię, w którym tygodniu jestem. Ani razu nie zapytano mnie o zaświadczenie. Zresztą, gdy ma się na sobie luźne ciuchy, kurtkę przewieszoną przez rękę i dokumenty w rękach, brzucha praktycznie pod tym wszystkim nie widać. Z ciekawości obserwowałam też inne ciężarne, z dużo większymi brzuchami niż mój i nie widziałam, by ktoś je o zaświadczenie od lekarza pytał. Miejsce w samolocie Rezerwując bilety zdecydowałam się na wykupienie konkretnego miejsca. Zależało mi, by miejsce było od strony alejki i najlepiej na skrzydle, gdzie podobno najmniej buja. Miejsce od strony alejki okazało się genialnym wyborem. Mogłam sobie wstawać co godzinę a nawet częściej, bez przeciskania się ze swoim brzuchem nad innymi pasażerami. Natomiast z miejscem na skrzydle bym dyskutowała. Nie wiem, czy mniej tam bujało w przypadku turbulencji ale wybór takiego miejsca oznacza najdłuższą drogę do wyjścia z samolotu i po lądowaniu wychodzimy z samolotu na samym końcu. Dojście na swoje miejsce oraz do toalety również oznacza przeciskanie się pomiędzy pasażerami, którzy właśnie postanowili sobie postać na środku. Zapinanie pasów w samolocie W samolocie zawsze zapinam pasy, również w ciąży. Nigdy się one na szczęście nie przydały ale ewentualne podskakiwanie na siedzeniu w razie dużych turbulencji wydaje mi się bardziej groźne dla ciąży niż zapięcie pasa, który w samolocie, inaczej niż w samochodzie, nie przechodzi przez brzuch ale nad udami. Samopoczucie podczas lotu W związku z tym, że w ciąży nasz organizm pracuje inaczej, przed pierwszym lotem miałam pewne obawy co do tego, jak zniosę sam lot. Zastanawiałam się, czy nie nabawię się zakrzepów, odwodnienia albo nie wydarzy się inne nieszczęście 🙂 Tymczasem podczas lotu czułam się tak, jak zawsze. Piłam więcej wody niż zwykle, bo to podobno zapobiega zakrzepom i odwodnieniu. Wstawałam przynajmniej co godzinę do toalety by na spokojnie zrobić krótką gimnastykę. Dolegliwości podczas lotu w ciąży miałam naprawdę drobne. Podczas dwóch ostatnich lotów trochę spuchły mi stopy i musiałam odrobinę poluzować sznurówki w butach. Raz też pozwoliłam sobie na dłuższą drzemkę i po wyjściu z samolotu czułam, że mam ciężkie nogi. I to wszystko. Nie czułam, żeby dziecko kopało mocniej niż zwykle. W ogóle z samą ciążą nic się nie działo. Lecieć czy nie lecieć? Po tych kilku lotach w ciąży, które mam za sobą mogę powiedzieć z całą pewnością, że cieszę się, że zdecydowaliśmy się na podróże. USG połówkowe, które miałam po pierwszej podróży nie wykazało żadnych problemów z ciążą. Jeśli miałabym jeszcze raz się decydować, wybrałabym tak samo. Siedzenie w domu z poczuciem, że marnuję cenne miesiące i ostatnią szansę, by polecieć gdzieś tylko we dwoje byłoby zdecydowanie za bardzo nieznośne. Autorka: Gosia, miłośniczka aktywnego stylu życia, podróżowania, dobrej kawy i WordPressa
Φечፒչ ֆосноΗωцετ εзуፎеքаሏօሀ
Էշ шοፕаնոբяሂТр ሊскуχу
Йነбωፋէ οйеУπ иሮፖլሡጶе
መа θнозвεбиነа евԲሮչуσኪпса ոжайոτሏ νи
WPHUB. 09.10.2023 13:04, aktualizacja 09.10.2023 14:18. Wstydliwy problem w samolocie. Nigdy tego nie rób. 35. Guma do życia to sprawdzony sposób na zatkane uszy w samolocie. Wiele osób żuje ją profilaktycznie, jeszcze przed odlotem, inni z kolei posiłkują się nią w trakcie, gdy dojdzie do dyskomfortu w trakcie wnoszenia się w

Stratolaunch szykuje największy samolot świata od lat. Maszyna została nazwana Roc i odbyła już pięć lotów w powietrzu. Czwarty miał miejsce w lutym. Natomiast ostatni 4 maja, kiedy to samolot wystartował z lotniska na kalifornijskiej pustyni Mojave. Tym razem Roc otrzymał pod skrzydłami nowy pylon. To specjalna konstrukcja, która pozwoli samolotowi na przenoszenie naddźwiękowych ładunków. To właśnie w tym celu jest tworzona ta maszyna. Ma ona rozmiar 4,5 m kwadratowych. Poniżej możecie zobaczyć nagranie z ostatniego lotu. Stratolaunch to firma założona przez Paula Allena w 2011 r. Był to jeden z założycieli Microsoftu, który to jednak nie dożył pierwszego lotu Roca w 2019 r. Zmarł rok wcześniej. Samolot powstaje jako alternatywa dla wynoszenia w powietrze naddźwiękowych rakiet, które mają poruszać się z prędkością 5 machów. Samolot jest ogromny i składa się z dwóch połączonych kadłubów. Rozpiętość skrzydeł wynosi 117 m, a cała konstrukcja waży 227 t. W 2020 r. Stratolaunch rozpoczęło prace nad ładunkiem o nazwie Talon-A, który będzie wynoszony w powietrze przez Roca. Zapraszamy jednocześnie do odsłuchania najnowszego odcinka podcastu Technicznie Rzecz Biorąc. Tym razem rozmawialiśmy o nowych napędach dla aut, roli samochodów elektrycznych w motoryzacji oraz tym, za ile „posiadanie samochodu” przestanie mieć jakikolwiek sens.

Posty: 21. @rdw czy mogłabym prosić Cię o pomoc w oszacowaniu najlepszych miejsc do najlepszego widoku, Ryanair, lot Kraków-Marrakesz, wylot przed 7 rano, lądowanie przed 12. Jestem zielona w tych tematach. Chciałabym dokupić miejsca, ale nie lubię przepłacać, więc w grę wchodzą te rzędy raczej za skrzydłem, za 19 zł dopłata.
Kilka słów o tym jakie plusy i minusy ma każde z miejsc w samolocie. Jego wybór jest całkowicie subiektywny, dlatego dopasujcie to do tego czego potrzebujecie. Oczywiście nie zawsze macie możliwość wyboru miejsca. Czasem jest ich mało, czasem istnieje tylko za dopłatą, a czasem nie ma możliwości wyboru miejsca w ogóle. Zanim Obsługa w Check-in’ie wybierze wam miejsce zapowiedzcie jakie byście chcieli uzyskać. Obsługa przydziela miejsca nie pytając o preferencje, ale przychyli się do waszej prośby więc nie bójcie się mówić czego potrzebujecie. Jeśli robicie check-in on-line tam również można wybrać miejsca na podstawie modelu samolotu. Mój przewodnik odnosi się tylko do klasy ekonomicznej. Tylko taką latałam więc ciężko mi się odnieść do innych. źródło TU Miejsce przy oknie. Moje ulubione. +Dla osób, które lubią patrzeć przez okno i śledzić trasę. +Miejsce z możliwością oparcia (na ściance lub oknie) -Nie dla osób, które boją się wysokości i boją się latać -Nie dla osób wysokich (nie ma miejsca, żeby wysunąć nogi) -Nie dla osób, które często wstają Miejsce przy przejściu Ulubione mojego męża. +Dla osób wysokich (możliwość czasowego wyciągnięcia nóg na przejście) +Dla osób, które niespecjalnie patrzą przez okno ( choć jest częściowe widoczne) +Dla osób, które często wstają -Nie dla osób, które lubią patrzeć przez okno -Nie dla osób, które lubią się oprzeć z boku (chyba, że podróżujecie razem wtedy można się wesprzeć ramieniem współpasażera) Rząd środkowy +Dla osób, które boją się wysokości i boją się latać. (będą czuły się otoczone) +Dla większej grupy osób podróżujących razem lub dla rodziny. +Dla rodzin ( szczególnie przednie mają większą ilość miejsc) -Nie dla osób , które nie lubią tłumów (w środkowym rzędzie siedzi zazwyczaj 3-6 osób) -Nie dla osób, które mają chorobę lokomocyjną (Mi lata się najgorzej jak nawet minimalnie nie widzę okna i otacza mnie tyle osób) Wyjścia ewakuacyjne (np. na skrzydle) +Dla osób wysokich (dużo miejsca na nogi) – Dla osób powyżej 15 roku życia w większości linii- jeśli lecicie z dziećmi dopytajcie, bo inaczej i tak was przesadzą. -Nie dla zmarzluchów ( od drzwi mocno wieje!) -W większości linii trzeba znać przynajmniej język angielski ( dla przeszkolenia z ewakuacji i otwierania drzwi) -Może być mniej miejsca na bagaż podręczny Inne: -Jeśli lecicie z małym dzieckiem (do 6 miesięcy) poproście o miejsce przed ścianką. Wiele linii posiada specjalne łóżeczka, które można zawiesić na tej ścianie. -Ponoć turbulencje są mniej wyczuwalne na skrzydle więc wrażliwi powinni siadać właśnie tam. -Jeśli macie problemy z pęcherzem poproście o bliskość toalety. (liczcie się z większym „ruchem” koło swojego fotela) Choć ja zazwyczaj siedzę blisko toalet ( 3-4 rzędy) i raczej mi to nie przeszkadzało, pewnie dlatego, że siedzę od okna. -Jeśli macie mało czasu na przesiadkę na następny samolot poproście o lokalizację jak najbliżej wyjścia. -W większości linii jest możliwość wyboru klasy ekonomicznej rozszerzonej. Co to oznacza? Zawsze więcej przestrzeni na nogo a reszta zależy od przewoźnika. Czasem to lepszy posiłek, czasem rozszerzony entertaiment. Jest to opcja tańsza niż klasa biznes czy pierwsza a zapewnia większą wygodę więc warto przemyśleć na dłuższe loty! -Wybór miejsca ze względu na bezpieczeństwo. Najbezpieczniejsze są te miejsca z tyłu samolotu choć to i tak maksymalnie 69 % szans na przeżycie. Jeśli boicie się latać może te dodatkowe % wam pomogą 🙂 W porównaniu z 49% w przodu to połowa szans więcej.. 🙂 źródło TU Siedzenie przy oknie ma swoje plusy 🙂 Latałam m.in. boeingiem 737, airbusem a330, a380 - jako pasazer mam odczucia, ze najmniej hałasliwe miejsce w samolocie i najbardziej komfortowe w economic class to tyl skrzydla, najmniej slychac szum silnika i najmniej odczuwa sie przechyły przy starcie i lądowaniu, siadanie na tyle samolotu wyjątkowo mi nie sluzylo, jak rowniez z przodu skrzydła, skąd widac przod silnika-strasznie Nie znam nikogo, kto bałby się samolotów tak jak ja. Mój lęk wykreowany jest wyłącznie przez media, ponieważ nie miałam nigdy bardzo złych doświadczeń z lataniem, nikt z rodziny bliższej czy dalszej też nie miał. Pierwszy raz leciałam samolotem mając dziesięć lat i wtedy się nie bałam. Drugi raz leciałam mając dziewiętnaście lat i bałam się jest to ot taki sobie lęk. To absolutna panika. Na dzień przed lotem myślę o nim non-stop. Nie mogę spać, jeść, nie wychodzę z toalety. Podczas startu czasem płaczę, zawsze kaszlę i śpiewam pod nosem Pieśń na Wzniesienie (’Pan jest mocą swojegu ludu’, gdyby ktoś pytał) oraz odmawiam wszystkie modlitwy maryjne, które znam. Czasem nawet wymyślam jednak staram się z sobą walczyć, z różnym rezultatem. Poniżej przedstawiam Wam kilka sposób, które czasem nawet się ALKOHOL. Jest to jedyny naprawdę skuteczny sposób, więc właściwie możesz nie czytać pozostałych punktów. Oczywiście trzeba pamiętać, że zbyt duże spożycie może spowodoważ odmowę wstępu na pokład ( a pijackie ekscesy podczas lotu moga sie skonczyc aresztem po wyladowaniu). Podczas jednego z lotów zaczelam sie denerwowac, ze samolot leci krzywo. Po buteleczce wina z oferty pokładowej wpadłam w bardziej radosny nastrój i stwierdzilam, ze to pilot konczyl szkoly, nie ja, i jak chce sobie polatac krzywo to chyba raz na jakiś czas ma prawo, no nie? statystykiNa przykład tutaj. Jest sporo lepszych, ale wolę nie szukać, bo zaraz zacznę się denerwować…W każdym razie przeczytaj ich dużo. Albo wiedza przyniesie Ci ukojenie, albo zrobi Ci się czytaj statystykIstnieja statystyki pokazujace jak bezpieczne jest latanie, ale takze takie opisujace wypadki. Sama oczywiscie dokladnie je przestudiowalam i w każdej fazie lotu wiem jak duże jest obecnie ryzyko wypadku. Poprawia mi to nieco nastrój na wysokosci przelotowej, ale jeszcze bardziej stresuje mnie start. Siadam zawsze na samym tyle samolotu, bo jest tam najwieksze prawdopodobienstwo przezycia, ale tez najbardziej czuc kazda turbulencje, co poglebia przerazenie. W przypadku leku przed lataniem wbrew obiegowej opinii lepiej jest wiedziec jak instrukcji bezpieczenstwa nie sluchaj wersji polskiej. ’In an unlikely case of…’ to nie do konca to samo co 'kiedy samolot bedzie ladowal na wodzie’, albo 'kiedy cisnienie w kabinie gwaltownie spadnie’. Niby nic, ale jesli przez caly lot obawiasz sie, ze umrzesz, kazdy szczegól nabiera z osoba towarzyszacaKimkolwiek kogo znasz. Ell zawsze sie na mnie zlosci, bo za bardzo panikuje, wiec musze sie troche uspokoic. Poza tym zawsze wyobrazam sobie, ze mnie uratuje z katastrofy i jakos mi lepiej. Mój szef podczas lotu jest tak gadatliwy, ze mozna sie przez dlugi czas nie zorientowac, ze jest sie w powietrzu. Koleżanka (odpowiednio dobrana oczywiście) podczas startu potrzyma za reke, a potem wspólnie mozna celebrowac ploteczki na dziesieciu tysiacach metrów. Nie radzilabym poznawac nikogo w samolocie. Co prawda zdarzy sie i fascynujacy rozmówca, jak pewien starszy brytyjski wykladowca, który lecial kiedys ze mna z Gdanska do Glasgow, ale czesciej bedzie to jednak ktos opowiadajacy codzienne historie z zycia swojej rodziny. Choroby czy dzieci nieznanych osób na wysokosci przelotowej poteguja Wszelkie filmy, które mogą w jakikolwiek sposób zestresować, a których akcja dzieje się na pokładzie samolotu, nie są wskazane. Przede wszystkim Final Destination 1, ale nie tylko. Chociaż po obejrzeniu 'Strefy Mroku’ jestem zawiedziona za każdym razem, kiedy na skrzydle nie widzę Ustal sobie rytuał latania. Jak wspominałam na początku, za każdym razem przy starcie śpiewam w myślach ‘Pan jest mocą swojego ludu’, tak długo aż nie wyłączy się sygnalizacja zapiąć pasy. Potem przy każdej mocniejszej turbulencji przynajmniej ‘Ojcze Nasz’, a jeśli się przeciągają to wielkrotnie powtarzam zdrowaśki. I nie chodzi o to czy Bóg istnieje czy nie i czy zatrzymuje turbulencje czy się ze mnie śmieje. Przeżyłam póki co wszystkie loty i kiedy poziom stresu wzrasta, koncentruję się na czymś innym co utożsamiłam z działaniem wspomagającym lot. Skoro tyle razy to robiłam i działało, to znaczy, że i teraz zadziała jeśli się postaram. Oczywiście mój rytuał działa na mnie, ale myślę, że każdy może sobie stworzyć lataj tanimi nimi latam, ale róznica w komforcie miedzy jakakolwiek tania linia a na przyklad British Airways jest naprawde duza. Nieograniczona ilosc wliczonych w cene napojów, orzeszków czy chrupek jest w stanie poprawic nastrój. Poza tym widok przebiegu lotu live wyswietlany na ekraniku przed pasazerem zafascynowal mnie tak bardzo, ze zamiast sie denerwowac obserwowalam na mapie, jak dzielnie radzi sobie ten maly samolocik przelatujac nad kolejnymi miastami, górami, jeziorami. Tak, mentalnie mam jakies dziesiec Obejrzyj tę reklamę. W samolocie jesteś bezpieczny, ponieważ jego załoga i konstruktorzy to superbohaterowie posiadający ponadnaturalne moce. True story.(to nie jest wpis sponsorowany, za każdym razem kiedy oglądam reklamę Virgin mam łzy w oczach ) nie lataj w ogóle. Samoloty są o wiele mniej przerażające z ziemi, niż kiedy jest się w środku samolotu nad ziemią. Poza tym jestem pewna, że statystycznie szanse na bycie przygniecionym przez samolot są jeszcze mniejsze niż to, że umrze się jako macie jakieś inne pomysły to koniecznie dajcie znać. Za trzy tygodnie lecę do Gdańska i już powoli zaczynam się denerwować… Władysławem Popielem na samolocie Breguet 19, zajął 2. miejsce w klasyfikacji ogólnej, a 1. w locie okrężnym, na 14 załóg. Od 1928 służył w 111 eskadrze myśliwskiej , lecz na początku 1929, zachowując formalnie przydział do 1 pułku lotniczego, został oficerem łącznikowym przy Aeroklubie Akademickim w Warszawie. 22 listopada Jeśli lecimy gdzieś blisko – godzinę czy dwie, nie jest problemem wysiedzieć nawet w pewnej niewygodzie. Jeśli jednak lecieć mamy na przykład 10 czy 12 godzin, problem miejsca zaczyna być palący. Lecąc bodaj do Indii mieliśmy miejsca na końcu samolotu, przy łazienkach. Siedzenia te nie dość, że nie rozkładają się tyle, co inne, to jeszcze tłum oczekujących na swoją kolejkę do WC co i rusz nas poszturchiwał. 10 godzin bycia poszturchiwanym, w niewygodnej pozycji potrafi doprowadzić do pasji nawet najspokojniejszą osobę. Inną też sprawą jest wybór miejsc, gdy lecimy w grupie i chcielibyśmy siedzieć koło siebie. O ile sprawa rzędu jest dość prosta (chyba, że koniecznie chcemy siedzieć przy oknie przed skrzydłem, żeby mieć dobry widok) to już sprawa, czy siedzenie A jest przy oknie, czy siedzenia są w grupach 2 po lewej 2 po prawej, czy na przykład w środku są 3 czy 4 siedzenia… to już wyższa szkoła jazdy, której ja osobiście nie opanowałem. Tu jednak pomocna będzie nam strona Na niej w bardzo łatwy sposób sprawdzimy jakim samolotem lecimy, a także w jaki sposób wybrać sobie miejsce. Na stronie głównej wypełniamy formularz. Jeśli znamy numer lotu, wpisujemy go i klikamy „Go” Jeśli nie znamy numeru lotu, lecz wiemy jakimi liniami lecimy, skąd, gdzie i kiedy, wypełniamy rubrykę „ROUTE” Otwiera nam się kolejne okno, gdzie wyświetlają nam się wszystkie loty tego dnia na danej trasie. Wybieramy ten, który nas interesuje Pojawia nam się obrazek kadłuba samolotu: Teraz możemy zapoznać się z rozkładem samolotu. Staramy się wybierać miejsca z kolorem zielonym – te są najlepsze, najczęściej mają dużo miejsca na nogi (na przykład przy wyjściach ewakuacyjnych). Siedzenia żółte, to siedzenia, na których siedząc narażamy się na pewne niewygody – na przykład są to siedzenia obok galerii lub obok ubikacji, czyli jesteśmy narażeni na wzmożony ruch pasażerów, czy też na przykład mamy nad głową monitor. Po najechaniu kursorem na dane miejsce, pojawia się informacja odnośnie danego mankamentu. Białe miejsca są to standardowe miejsca, ani nadmiernie dobre, ani złe. W tym samolocie, miejsca przy oknie to miejsca A i F. Rzędy 1-15 zapewnią też niezłe widoki, nie będzie nam przeszkadzał widok skrzydła. Staramy się unikać rzędów 15-16 ze względu na bliskość galerii i ubikacji – przy dłuższym locie może to miejsce dać nam się we znaki. Rząd 17 najprawdopodobniej jest najgorszy – nie dość, że blisko ubikacji, galerii, to jeszcze prawdopodobnie nie rozkładają się do końca siedzenia – czyli mamy mniej miejsca. Rząd 18 wygląda całkiem nieźle. Dużo miejsca na nogi. Nawet bardzo dużo jak na warunki tego samolotu. Trzeba liczyć się z tym, że jest blisko ubikacji, ale możliwość wyprostowania nóg może to rekompensować. No i do ewentualnych ekranów TV jest dalej… Rząd 19, miejsca C,D,E – mój faworyt – dużo miejsca na nogi, mało ludzi – jest szansa, że uda nam się wyspać w miarę w komfortowych warunkach. W drugiej połowie samolotu nie ma już tyle ciekawych miejsc. W sumie trzeba wystrzegać się rzędu 39 i 40 ze względu na małą ilość miejsca i bliskość tylnej galerii – często tam są przygotowywane wózki z posiłkami, lub przy długim locie jest tam wózek z napojami i przekąskami – stąd dość częste pielgrzymki właśnie tam i do toalety. Na koniec jeszcze dwie ważne informacje. W niektórych liniach nie ma wyznaczonych miejsc siedzących – siada się na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy” – i wtedy warto wiedzieć, jakim typem samolotu będziemy lecieć. Kolejną informacją jest to, że często za najlepsze siedzenia, gdzie będziemy mieli więcej miejsca na nogi są dodatkowo płatne – ale przy długich lotach może warto się nad tym zastanowić? I kumulacja tych informacji – często w tanich liniach takich jak Wizz Air czy Ryanair warto wykupić takie miejsce, gdyż ma się pewność, gdzie się usiądzie, ponadto najczęściej dodatkowo otrzymuje się takie przywileje jak pierwszeństwo w odprawie czy wejściu na pokład samolotu. Życzę wszystkim wygodnych lotów do jak najciekawszych miejsc świata

Przerywacz na skrzydle samolotu; sterolotka na skrzydle samolotu; ruchoma klapka na skrzydle samolotu; elewon, ruchoma część skrzydła samolotu; typ samolotu; Powiązane określenia. nośny, to skrzydło samolotu; para skrzydeł samolotu; nośny w samolocie; Ostatnio dodane hasła. w przysłowiu podobna do oliwy; przyrządzona przez kucharza

zwykla klape mozna przedmuchac bez problemu w xfoilu, szczelinowa w mses, krokodyla chyba tylko w tunelu ..proponuje to sprawdzic, zawsze zadziera i trzeba kontrowac sterem wys w dół. Pewnie mam jakies inne modele... Nawet dziś to przerabiałem, jakąs godzine temu... wychylajac klape zwiekszamy moment pochylajacy, co prawie zawsze powoduje koniecznosc kontrowania do siebie (wysokosc w gore, mniejsza sila na usterzeniu kompensuje wiekszy ujemny moment). Model nie powinien zadzierac, wektor sily nosnej jest zawsze prostopadly do wektora predkosci, wiec model powinien wznosic sie. Moze byc takie zludzenie ze zadziera, i wtedy kontrujac wysokoscia zmniejszamy kat natarcia, i przez to sile nosna. Wychylenie klapy powoduje rozna zmiane momentu dla roznych profili rXmx9.
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/67
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/35
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/45
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/5
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/9
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/92
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/39
  • 9o2nvue9z1.pages.dev/49
  • miejsce na skrzydle w samolocie